Lodówka nadal wypchana śledziami, pierogami, sernikami, wspaniałościami wigilijnego stołu, od których wszystkim domownikom kręci się już w głowie. A Mikołaj pod choinką zostawił "15 minut Jamie'go", którego jestem absolutną fanką. I Jamie przyszedł i podsunął wspaniały pomysł na lekkie śniadanie, miseczka takiego serka ma bowiem tylko ok. 160 kcal.

Potrzebne będą:
-300g serka wiejskiego/twarogu/jogurtu greckiego/ricotty
-łyżka miodu
-dowolne owoce (u mnie poświąteczne mandarynki)
-migdały

Migdały prażymy na patelni, mandarynki obieramy, kroimy, serek mieszamy z miodem, jeżeli jest zbyt gęsty, można dodać odrobinę mleka. Gotowe. Można dowolnie mieszać i podawać. Bajecznie proste i wyśmienite!



Książkę natomiast polecam wszystkim. Tym, którzy gotować lubią i umieją, tym, którzy nie mają czasu, tym, którzy są zupełnymi laikami, tym na diecie i tym dbającym o zbilansowaną, zdrową dietę. Jamie przedstawia w niej nie tylko przepisy, które można przygotować w 15 minut, ale również całą filozofię takiego gotowania. W jaki sposób potrawy podawać i w co zaopatrzyć swoją spiżarnię. Jedyna wada tej książki to to, że ma tak mało przepisów słodko-śniadaniowych. Nie zdradzam szczegółów, kupcie, nie pożałujecie!