Bez nazwy, bo powstało w zasadzie bez podstawowego przepisu, wiedziałam tylko, co ma się w nim znaleźć. Coś pomiędzy wiewiórką a jabłkowym crumble. Więcej jabłek niż w wiewiórce, więcej cynamonu, ale i więcej "treści" niż w crumble. Jest bardzo...dowolne. Można je w ramach rozsądku naturalnie, modyfikować, dodać rodzynki, płatki owsiane, kakao (wtedy ciasto będzie ciemniejsze).


Składniki:
-2 szklanki mąki
-3/4 szklanki cukru
-2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
-3 jajka 
-4 łyżki oliwy
-garść posiekanych orzechów włoskich
-szklanka migdałów
-łyżka cynamonu
-szczypta soli
-3 duże jabłka

Orzechy i migdały(osobno) uprażyć na rozgrzanej patelni, jabłka obrać, wydrążyć i pokroić w centymetrową kostkę. Odłożyć, zalać niewielką ilością soku z cytryny. Żółtka oddzielić od białek, dodać kolejno: cukier, oliwę, mąkę wymieszaną z proszkiem, sól, cynamon. Ciasto będzie bardzo sypkie, konsystencją przypomina kruszonkę. Na koniec dodać orzech i jabłka. Wszystko dokładnie wymieszać, dodać ubitą pianę z białek. Ciasto wyłożyć do formy, posypać uprażonymi migdałami. Piec 45 minut w temperaturze 180 stopni.