Sezon na dynię i jabłka uważam za rozpoczęty :-) i o tyle, o ile do tej pierwszej nadal się nie przekonałam, tak co do jabłek wydaje mi się, że nie istnieje niesmaczna szarlotka. Jabłka i cynamon to zupełne niebo, ciasto to tylko dodatek. Kruche, ucierane, nawet drożdżowe, pasuje każde. Ja wybrałam i trochę zmodyfikowałam przepis z www.kwestiasmaku.com


Ciasto:
-3 szklanki mąki pszennej
-6 łyżek cukru pudru
-90 g margaryny
-200 g masła
-szczypta soli
-4 łyżki zimnej wody

Karmelizowane jabłka:
-ok. 1,5 kg jabłek
-pół szklanki cukru
-sok z jednej cytryny
-opakowanie (ok. dwóch łyżek) budyniu


Ciasto:
Masło i margarynę pokroić nożem na małe kawałeczki razem z cukrem, dodać mąkę i szybko zagnieść ciasto. Im mniejsze kawałeczki tłuszczu, tym szybciej połączy się z mąką. Pod koniec dodać wodę i szybko zagnieść. Uformować kulę, odłożyć na godzinę do lodówki.

Karmelizowane jabłka:
Na dużej patelni rozpuścić cukier (trzeba bardzo uważać, cukier szybko się pali). Kiedy cukier będzie brązowy dodać sok z cytryny. Gotować jeszcze kilka minut i dodać obrane i pokrojone na kawałki jabłka i cynamon. Od tego momentu jabłek nie mieszać łyżką, można je tylko lekko przewracać poruszając patelnią. W przeciwnym razie jabłka się rozpadną. Gotować masę do uzyskania pożądanej konsystencji. U mnie część jabłek się rozgotowała, część została w całości.

Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Połową ciasta wyłożyć mniejszą blaszkę, wcześniej obficie posmarowaną masłem. Na masę wyłożyć jabłka. Drugą połowę można zetrzeć na tarce, ułożyć wzór, lub po prostu przykryć nią masę (wtedy należy zrobić w cieście kilka otworków). Piec ok.45-50 min
Smacznego!